Altruizm. Część VII.



Terminem tym określa się wszystkie działania na rzecz innych osobników, kosztem własnych korzyści. Altruizm jest przeciwnością egoizmu.

Zjawisko to znane jest u niektórych gatunków zwierząt, ale cechuje typowo społeczeństwo ludzkie.

Szympansy zwyczajne i bonobo nawiązują przyjaźnie i okazują zaufanie, pozwalając swojemu przyjacielowi pielęgnować wrażliwe części ciała. Ale zaufanie, że ktoś cię nie skrzywdzi, to nie to samo, co zaufanie, że jest przyjacielem, który ma twoje interesy na uwadze i stawia je przed swoimi.

Prymatolodzy czyli specjaliści od ssaków naczelnych (Primates) wiedzą, że małpy człekokształtne wydają serie dźwięków, które prawdopodobnie mogą znaczyć: „Cześć, przyjacielu. Dołącz do mnie na tej gałęzi gdzie możemy razem cieszyć się owocami.”

Jednakże, to nie jest prawdziwa hojność ze strony chrząkającego szympansa. To tylko przeświadczenie, że przy obfitości jedzenia nie warto walczyć o kilka kawałków owoców. Szympans raczej nie przyniesie owoców rannemu koledze, który ma problemy z poruszaniem się po drzewie. Szympansy są samolubne w porównaniu z ludźmi. Poza matkami i młodymi – generalnie nie dzielą się jedzeniem i nie wymieniają się informacjami o tym, jak je zdobyć.

Ludzkie szczątki oraz narzędzia znalezione w stanowisku Dmanisi (Gruzja) liczą 1,85-1,77 miliona lat.

Ludzkie szczątki oraz narzędzia znalezione w stanowisku Dmanisi (Gruzja) liczą 1,85-1,77 miliona lat. A to oznacza, że homininy z Dmanisi są świadectwem wczesnej migracji ludzi na tereny Eurazji z Afryki. Obecnie znamy jeszcze starsze ślady tj. narzędzia z Chin mające 2,12 mln lat. Jedna z pięciu czaszek z Dmanisi jest dowodem na to, że ludzie zachowaniem różnili się od małp człekokształtnych. Rozpatrywany osobnik stracił za życia wszystkie zęby oprócz jednego.

Po utracie zębów człowiek ten żył jeszcze przez kilka lat w dobrym zdrowiu.

Po utracie zębów człowiek ten żył jeszcze przez kilka lat w dobrym zdrowiu. Bez względu na to, czy utrata jego zębów była spowodowana starością, czy chorobą – bezzębność musiała być dla niego dość poważną niepełnosprawnością. Anatomicznie ludzie z Dmanisi wykazywali tzw. mozaikę cech zaawansowanych i prymitywnych np.: niski wzrost 145-166 cm, czy stosunkowo mały mózg o pojemności 546- 775 cm3. To mniej w stosunku do typowych Homo erectus i Homo ergaster (800-1250 cm3) czy człowieka współczesnego (1350 cm3).

Anatomicznie ludzie z Dmanisi wykazywali tzw. mozaikę cech zaawansowanych i prymitywnych np.: niski wzrost 145-166 cm, czy stosunkowo mały mózg o pojemności 546- 775 cm3.

Przykładem rozwiązań nowoczesnych są ich nogi, dostosowane do długotrwałego biegania i chodzenia. Z kolei ramiona mieli podobne do australopiteków i małp człekokształtnych. Analizy anatomiczne wykazały, że mamy u nich do czynienia z dużą zmiennością wewnątrzgatunkową (coś jak u współczesnych ludzi). Jednoznaczne zaliczenie ich do nowego gatunku tzw. człowieka z Gruzji – Homo georgicus jest dyskutowane. Nie powinno to dziwić – cechy przejściowe spotykamy często u form o różnym zaangażowaniu ewolucyjnym. W zasadzie każdy osobnik może być traktowany jako czyjaś forma pośrednia.

Dmanisi w tamtym czasie (plejstocen) miało klimat bardziej wilgotny niż dzisiaj (zbliżony do śródziemnomorskiego), ale z mroźnymi zimami.

Ludzie żyli w pobliżu starożytnego brzegu jeziora, otoczonego lasami i łąkami, a tereny te były domem dla różnorodnej fauny zwierząt. Stary osobnik żył długo po utracie zębów, na co wskazuje wypełnienie zębodołów tkanką kostną, co jest możliwe tylko za życia. Mimo obfitości jedzenia, bez ognia do gotowania jedzenia i pomocy współplemieńców, bezzębnemu trudno byłoby przetrwać kilka lat w okresowo zimnym środowisku. Chociaż możliwe jest, że dzięki użyciu narzędzi przetrwałby sam, żywiąc się miękkimi tkankami zwierzęcymi, takimi jak mózg i szpik – gdyby był sprawny – ale nie był. Bardziej przekonującą możliwością jest to, że mogli się nim opiekować inni członkowie jego gatunku. Gatunek ten jest mi bliski, ponieważ na potrzeby pewnego filmu dokumentalnego zrekonstruowałem te postaci jak i scenę z altruizmem.© Andrzej Boczarowski